Wszystko o ludziach toksycznych

W rzeczywistości ludzi toksycznych jest bardzo trudno rozpoznać, gdyż świetnie się oni kamuflują, a ta zdolność pozwala im ukryć wszystkie najgorsze cechy tego typu osobowości.

Osobowość toksyczna, to zdolność wysysania energii życiowej z innych ludzi. Gdy wszyscy w koło są już zmęczeni tego typu ludzi oni pną się po szczeblach kariery lub na twoich plecach dążą do kolejnych sukcesów.

Osoby toksyczne znajdują się praktycznie w każdej grupie społecznej i im szybciej rozpoznasz takiego człowieka tym większe szanse na to, że wyrządzi on w twoim życiu nieodwracalnych strat – głównie psychicznych, ale nie tylko. Osoby toksyczne mają wpływ na życie towarzyskie, zawodowe oraz każdą inną dziedzinę życia. Jeżeli zainteresował cię ten temat to koniecznie przeczytaj: Kim są osoby toksyczne?

Osoby toksyczne to ludzie o bardzo silnych charakterach i eliminowanie ich z naszego życia wcale nie jest takie proste i wymaga sporej wiedzy: Jak radzić sobie z osobami toksycznymi?

Czy po lekturze jesteście w stanie stwierdzić, że w waszym otoczeniu przebywają osoby toksyczne? Jeżeli tak to zachęcam do dyskusji.

Kości zostały rzucone, czyli jak przetrwać w małżeństwie

Kości zostały rzucone…
Jeśli co jakiś czas prześladują cię wyobrażenia jak wbijasz nóż w plecy swojej ukochanej, strącasz ją z mostu, albo jesteś świadkiem jak rozpłaszcza ją asfaltowy walec, to niekoniecznie od razu musisz dzwonić z tym do mnie lub do któregoś z moich kolegów po fachu.

To prawda, że czasami jest to np. nerwica natręctw lub inna przypadłość psychiczna, ale też prawdą jest, że takie makabryczne wizje są sposobem na radzenie sobie z małżeńskim stresem.

Hera i Józef z książki Reinholda Dorrzapfa „Eros, małżeństwo. Lucyper w Pludrach” przetrwali razem tylko dlatego, że Herta hamując swój Gniew do Józefa żeby go nie urazić, co jakiś czas opracowywała drobiazgowy plan jego otrucia, a Józef w chwilach kryzysu modlił się o śmierć swojej małżonki.

Dobierz się naturalnie…

1.Czy Twoja narzeczona przyniesie ci uznanie otoczenia?
2.Czy jest w stanie zapewnić ci poczucie spokoju i bezpieczeństwa?
3.Czy pomoże Ci posuwać się naprzód (w nauce pracy zawodowej, twórczości)?
4. Czy nie będzie sprawiała ci kłopotów swoją ekstrawagancją i niecodziennością?
5.Czy jest w stanie kochać Ciebie i być dla ciebie czuła?
6.Czy interesuje ją twoja praca?
7. Czy podziela twoje uczucia i plany odnośnie dzieci?
8.Czy zadowoli cię pod względem seksualnym?
9.Czy będzie gotowa ciężko pracować żeby zapewnić waszemu małżeństwu sukces?
10.Czy będzie dzieliła się z tobą swoimi myślami pomysłami i zamierzeniami?

Nie przejmuj się jeżeli na każde z tych pytań odpowiedziałeś NIE, a jesteś na etapie: „i nie opuszczę cię aż do śmierci”.

Naukowcy, którzy wymyślili ów przedmałżeński test od lat głowią się nad opracowaniem kryteriów takiego doboru partnera, aby gwarantował małżeński sukces. Jak wynika ze statystki rozwodów, póki co z dość kiepskim skutkiem.

„Penis bonus pax in domus?”

Patrząc na sprawę doboru naturalnego z płaszczyzny specjalisty muszę szczerze powiedzieć, że pomysłów na opracowanie kryteriów doboru naturalnego mieliśmy sporo. Podczas gdy jedni- łączę wyrazy szacunku- układali dekalog pytań drudzy zajmowali się np. porównywaniem ilorazów inteligencji, analizowaniem tradycji rodzinnej w jakiej wychowywani byli partnerzy i badaniem czy np. jedynak w ogóle się do małżeństwa nadaje. Tak powstała np. teoria, że pierworodny z pierworodną dogadują się najgorzej. Mają za bardzo rozbudowane instynkty rządzenia innymi. A gdzie dwóch rządzi to…niech ręka boska broni.

Kiedy okazało się, że tak naprawdę żadna z tych teorii nie do końca się sprawdza w życiu (dla wielu jedynaków jedynaczka jest jedyna na świecie), modne zaczeły stawiać się teorię biologiczne.

Jak nie ma konfliktów krwi znaczy i charaktery nie konfliktowe. On powinien być wyższy od niej co najmniej o głowę wtedy do siebie lepiej pasują itd. Dół się zgadza to i góra będzie w porządku.

Generalnie patrząc na wszystkie te teorie z pozycji siedzącego w gabinecie faceta wsłuchującego się w małżeńskie problemy innych, muszę szczerze powiedzieć że jest coś i w twierdzeniu: „Kości zostały rzucone…” to apropos męża rzucającego swoją chudą żoną w kąt. Krótko mówiąc są tacy, którzy dobrali się naturalnie i im wyszło jak i tacy którzy także próbowali naturalnie i im nie wyszło.

Jak pokochać teściową?

Gwarancją małżeńskiego przetrwania jest nie tyle podbicie serca twojej dziewczyny co jej matki.

Możesz do tego celu wykorzystać kilka strategii własnych typu „Bardzo ładnie mama dzisiaj wygląda”, gdy wraca właśnie po ekstrakcji jedynki albo kilka innych tzw. stałych numerów z teściową. Sensowniej jednak wydaje się skorzystać z bardziej wypróbowanych po kątem skuteczności taktyk dziania.

Nie mów teściowej, że ją kochasz, bo po pierwsze: nie uwierzy po drugie: bierzesz sobie na głowę dwie kobiety, a nie jedną

Nie daj się wplatać w gierkę pt. „poskarżę się na córeczkę”. Cokolwiek byś nie powiedział i tak wyjdzie na to, że z własną żoną nie umiesz sobie poradzić i… Co z ciebie za mężczyzna?!

We wzajemnych kontaktach wystarczy, abyś posłużył się kulturalnym dystansem i zestawem rad opisywanych w „ABC dobrego wychowania”.

Ponadto:

Nie bierz pieniędzy, nie pożyczaj, nie obgaduj córki i nie za bardzo opowiadaj o tym, co u ciebie lub u Was słychać.

Wiele natomiast pytaj o stan zdrowia mamusi, o to co w pracy, jak sobie radzi i czy aby na pewno niczego jej nie potrzeba. Nie ważne, że ma wszystko. Ważne, że pomyśli: „ale dobry, skromny i uczciwy człowiek”. Pamiętaj taki właśnie jest w cenie.


Ciche dni

Jeżeli masz do wyboru: mówić czy nie mówić to lepiej mówić. Po pierwsze oszczędzisz żołądek i dwunastnice (stres wynikający z bycia zamurowanym odbija się na produkcji kwasu solnego, który wyżera ci nisze wrzodową). Po drugie oszczędzisz wątrobę, która w sytuacji zamurowania najczęściej bardzo intensywnie pracuje odtruwając cię z nadmiaru alkoholu we krwi.

Ciche dni po to, by w nich wytrwać wymagają ponad to dostarczania sobie stałej dawki negatywnych wyobrażeń o…”radości twego życia”.

Jeżeli fantazje na temat walca (asfaltowego) nazbyt się przedłużają, lepiej jednak włączyć adapter i zorganizować małe taneczne party z ukochaną. Wykorzystując taktykę zaskoczenia (ona przecież jest przekonana, że się nie będziesz odzywał) jest znacznie większa szansa na rozbrojenie tykającej pod waszym małżeńskim łożem bomby.


Wyprowadzki

Pakowanie walizki, to jedna z częściej używanych małżeńskich strategii wojennych. Jeżeli już zdecydowałeś się na ten desperacki krok przed ostatecznym domknięciem zamków zdejmij ze ściany wasz małżeński portret i połóż go na samym wierzchu. Jeżeli mimo to nie będzie chciała cię zatrzymać, możesz mieć poważne kłopoty. Po pierwsze dlatego, że wyprowadzać się jest znacznie łatwiej niż wprowadzać, po drugie twoje puste miejsce w waszym wspólnym łóżku może zostać dość szybko zagospodarowane przez nowego lokatora. Problemy z eksmisją znasz.

Szczęśliwe małżeństwo łagodzi stres

Szczęśliwe małżeństwo obniża poziom hormonu stresu, kortyzolu, u kobiet aktywnych zawodowo – piszą naukowcy amerykańscy na łamach „Health Psychology”.

„Po ciężkim dniu w pracy poziom kortyzolu u kobiet, które były w szczęśliwym związku, zmniejszał się dużo bardziej niż u tych, których małżeństwo nie było udane” – komentuje autorka badań, Darby E. Saxbe z University of California w Los Angeles (UCLA).

Jak dodaje, poziom kortyzolu podniesiony przez dłuższy czas wpływa na różne problemy zdrowotne, takie jak Depresja, wypalenie zawodowe, objawy chronicznego zmęczenia, problemy z przystosowaniem społecznym, a nawet, jak się przypuszcza, może przyczyniać się do rozwoju raka.

Badano 60 par małżeńskich. Wszyscy musieli wypełnić standardowy kwestionariusz, w którym oceniali swój związek małżeński. W ciągu dnia wypełniali również ankiety dotyczące poziomu stresu w pracy. Cztery razy dziennie naukowcy pobierali od nich próbki śliny, żeby zmierzyć poziom kortyzolu.

Poziom kortyzolu u zdrowej osoby jest najwyższy rano, a w ciągu dnia stopniowo się zmniejsza. Jeżeli pozostaje wysoki również pod koniec dnia, może być wskaźnikiem przyszłych problemów zdrowotnych.

„Kortyzol może być jedną ze +ścieżek+, na której codzienny stres zmienia się w długotrwałe psychiczne i fizyczne problemy” – dodaje Repetti.

Przeczytaj: Jak sporządzić intercyzę umowę przedmałżeńską?

„Są to pierwsze badania, które dowodzą, że poziom kortyzolu ma związek ze szczęśliwym małżeństwem u kobiet, ale nie u mężczyzn” – dodaje współautorka badań, psycholog Rena Repetti z UCLA. U mężczyzn poziom kortyzolu spadał niezależnie od tego, czy oceniali swoje małżeństwo dobrze, czy źle.

Wcześniejsze badania dowodziły jednak, że żonaci mężczyźni są zdrowsi i żyją dłużej w porównaniu z kawalerami, niezależnie od tego, jak oceniają swoje małżeństwo.

Cechy osobowości wpływają na odporność organizmu

Neurotycy są bardziej narażeni na infekcje – wynika z badań uczonych amerykańskich, opublikowanych w czasopiśmie „Health Psychology”.W eksperymencie przeprowadzonym na University of Pittsburgh School of Medicine w Pensylwanii obserwowano reakcje immunologiczne zachodzące u 84 osób zaszczepionych przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.
Szczepionka miała za zadanie wzmocnić odporność organizmu poprzez wprowadzenie znikomej ilości zarazków pobudzających do produkcji przeciwciał obronnych.Dodatkowo uczestników poddano testom psychologicznym mierzącym tzw. neurotyzm. Sprawdzano, na ile badane osoby odporne są na stres i czy łatwo ulegają nastrojom. Generalnie neurotyzm wiąże się z podwyższonym lękiem. Na jego określenie używa się także terminów – wrażliwość emocjonalna, chwiejność emocjonalna czy emocjonalna reaktywność. Chwiejność równowagi emocjonalnej najprawdopodobniej wynika ze szczególnej wrażliwości autonomicznego układu nerwowego, która sprawia, że powstające emocje są silne i długotrwałe. Neurotycy często uskarżają się na nieokreślone dolegliwości somatyczne, lubią narzekać, przejawiają skłonności do stanów lękowych, załamań nerwowych. Osoby te należą do drażliwych i towarzyszy im ryzyko depresji.Eksperyment dowiódł, że osoby uzyskujące wysokie wyniki w skali neurotyzmu wykazywały słabsze reakcje obronne organizmu w odpowiedzi na szczepionkę, tj. okazały się bardziej podatne na zakażenia i inne powikłania zdrowotne.Do eksperymentu wprowadzono jeszcze jeden element – filmując wystąpienia publiczne uczestników mierzono ich reakcje fizjologiczne na stresujące wydarzenia. Okazało się, że stres związany z publicznym wystąpieniem wyraźnie redukuje odpowiedź immunologiczną.

Naukowcy: wiara pomaga zwalczać stres i uzależnienia

Wiara religijna pozytywnie wpływa na zdrowie psychiczne i pomaga wrócić do zdrowia ludziom uzależnionym od alkoholu bądź narkotyków – twierdzą naukowcy amerykańscy.
Na odbywającej się w Waszyngtonie 108. konwencji Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego mają zostać zaprezentowane w poniedziałek wyniki badań 236 osób uzależnionych od alkoholu bądź/i od narkotyków.

Ich autorzy, Dustin Pardini z University of Alabama oraz Thomas Plante z Santa Clara University, twierdzą, że pozbycie się nałogów jest dużo łatwiejsze dla ludzi wierzących. Wyniki badań wykazały, że wyższy poziom religijności łączy się z większym optymizmem i poczuciem więzi społecznych, odpornością na stres i lęki oraz poczuciem zadowolenia z życia.

Wyniki te są podobne do rezultatów wcześniejszych badań wśród innych grup ludzi. Wykazały one, że religijność ma duże znaczenie dla zdrowia psychicznego – twierdzą amerykańscy badacze.

Badania Paradiniego i Patego wskazują, że wśród protestantów istnieje większa zależność między wiarą a poziomem zdrowia psychicznego niż wśród katolików. Za to wiara katolików czyni ich bardziej odpornymi na stres. W badaniach uczestniczyli także żydzi i muzułmanie, ale było ich zbyt mało, aby można sformułować wnioski na temat wpływu ich wiary na zdrowie psychiczne.

Dr Dustin Plante uważa, że uzyskane przez niego rezultaty powinny bardziej skłonić do współpracy organizacje religijne oraz psychologów i psychiatrów. Takie dwie grupy współpracujących duchownych i specjalistów od zdrowia psychicznego od roku funkcjonują już w USA, osiągając w pracy z osobami uzależnionymi bardzo dobre rezultaty.

Mózg pracuje inaczej, gdy kłamiemy i gdy mówimy prawdę

Gdy kłamiemy obszary mózgu związane z kontrolą i koncentracją są bardziej aktywne niż gdy mówimy prawdę – odkryli badacze z USA. Informację podaje serwis internetowy EurekAlert.
Wyniki badań zostaną przedstawione 13 listopada na spotkaniu Society of Neuroscience w San Diego w USA.

Przeczytaj: Po czym poznać, ze człowiek kłamie? Jak nie dać się okłamywać?

W przeprowadzonych doświadczeniach zespół pod kierunkiem prof. Daniela Langlebena z University of Pennsylvania School of Medicine prześledził przy użyciu funkcjonalnego rezonansu magnetycznego – fMRI (tj. techniki, która mierzy zmiany w przepływie krwi w mózgu) aktywność mózgu u 18 badanych ochotników, których poddawano odpowiedniemu testowi na kłamstwo.

W tym celu każdy uczestnik badania otrzymał etui z kilkoma kartami do gry. Badani nie mogli ujawnić, jakie karty posiadają. Następnie oglądając na ekranie komputera serię różnych kart uczestnicy musieli odpowiadać na pytanie „Czy masz tę kartę?”. Jeśli uczestnik kartę posiadał, prowadzący doświadczenie zobowiązywali go do kłamstwa (tj. do twierdzenia, że jej nie posiada).

Okazało się, że obszary mózgu związane z koncentracją uwagi oraz kontrolowaniem i wyłapywaniem błędów (jak przedni zakręt obręczy i fragmenty kory przedczołowej i przedruchowej) były bardziej aktywne, gdy badana osoba kłamała niż gdy mówiła prawdę.

Według prof. Langlebena, kłamstwo wymaga zwiększonej aktywności w tych obszarach mózgu, które są związane z kontrolą.

Jak komentują autorzy, ich wyniki wykazały, że funkcjonalny rezonans magnetyczny może wyprzeć obecnie stosowaną m.in. przez policję metodę wykrywania kłamstw, jaką jest poligraf. Metoda z użyciem poligrafu zakłada, że kłamstwo wywołuje u badanej osoby stres. Poligraf mierzy zmiany w przewodzeniu przez naskórek, związane z poceniem się w odpowiedzi na stres oraz dokonuje pomiaru ciśnienia krwi.
Przeczytaj: Mowa ciała kłamcy


Metoda rezonansu magnetycznego jest, według autorów ,bardziej obiektywna, gdyż badana osoba nie może wpłynąć na obraz aktywności mózgu.

Podobne pomiary mogą też znaleźć zastosowanie w dziedzinie psychologii pomagając w lepszym zrozumieniu, jakie procesy zachodzą w mózgu, gdy człowiek kłamie.

Badacze podkreślają potrzebę dalszych badań na większej grupie osób różnych narodowości i z różnych grup etnicznych.

Ludziom, którzy chcą popełnić samobójstwo, zmienia się ton głosu

Subtelne zmiany w brzmieniu czyjegoś głosu mogą być pierwszym sygnałem tego, że osoba ta poważnie zastanawia się nad popełnieniem samobójstwa – donosi „New Scientist”.
Zmiany te są tak charakterystyczne, że psychiatrzy planują używać ich jako „systemu wczesnego ostrzegania” w odróżnianiu ludzi znajdujących się w nastroju samobójczym od takich, którzy cierpią „jedynie” na depresję.

Jako pierwszy zależność tę zauważył Stephen Silverman, psychiatra pracujący w Yale University – bardzo często zdarzało mu się wyczuwać w głosach pacjentów ich przyszłe samobójcze plany. Postanowił on sprawdzić, czy obserwacji tych nie dało by się szerzej wykorzystać. W tym celu poprosił o pomoc Mitchella Wilkesema, inżyniera elektronika z Vanderbilt University w Nashville w stanie Tennessee.

Wilkes nagrał serie wywiadów z 64 depresyjnymi pacjentami i 33 pacjentami, którzy na nią nie cierpieli (22 pacjentów dokonało groźnych zamachów na swoje życie). Następnie porównał nagrania z późniejszymi historiami pacjentów. Okazało się, że ludzie którzy próbowali odebrać sobie życie mieli zmienione brzmienie głosu. Stawał się on trochę „głuchy i pusty”. Badacze nazwali nawet to brzmienie „głosem z grobu”.

Dwa główne czynniki pozwoliły Wilkesowi wyróżnić osoby zagrożone samobójstwem. Po pierwsze zauważył, że głos „przyszłych samobójców” ma węższy zakres częstotliwości podczas wymawiania samogłosek oraz jest generalnie wyższy niż głos ludzi depresyjnych.

„Znaleźliśmy zauważalne różnice pomiędzy osobami próbującymi odebrać sobie życie i osobami zdrowymi, oraz pomiędzy zdrowymi i depresyjnymi” – powiedział Wilkes. Według niego zmiany w głosie samobójców mogą być spowodowane wpływem stresu na organizm (chociażby poprzez zmianę nawilżenia śluzówek i elastyczności aparatu głosowego).

Odkrycie to może być przydatne w ocenie stanu umysłowego osób depresyjnych, dzwoniących pod numer telefonu zaufania. Ostatecznym celem badaczy jest skonstruowanie narzędzia do diagnozy, czy dana osoba jest zagrożona możliwością popełnienia samobójstwa. Działałoby ono nawet przez telefon i bardzo by pomogło w zapobieganiu samobójstwom.

Jak pomóc dziecku przeżyć rozstanie rodziców?

Komitet Ochrony Praw Dziecka – ogólnopolska organizacja pożytku publicznego, w dniach 28 października – 1 grudnia 2008r. w Warszawie, organizuje cykl wykładów otwartych   Jak pomóc dziecku przeżyć rozstanie rodziców.
KOPD podejmuje temat rozstań rodziców z uwagi na wzrastające liczbę rozwodów ( w samym tylko roku 2006 sądy rodzinne orzekły rozwód wobec 72 tys. par małżeńskich wychowujących w momencie rozwodu 67 tys. nieletnich dzieci. Jest to najwyższa liczba rozwodów w dotychczasowej historii Polski, co w praktyce oznacza rozpad co trzeciego związku.
Liczba rozwodów rośnie – dla porównania w roku 2004 wyniosła 56,3 tys.
Statystyki nie obejmują tzw. nieformalnych związków dlatego też liczba rozstań jest znacznie wyższa.


Wiemy, że w  sytuacji kryzysu rozstania wszyscy członkowie rodziny ponoszą straty psychologiczne, społeczne i materialne i potrzebują wsparcia z zewnątrz. Dzieci są szczególnie narażone na skutki rozstania, a ich prawa i potrzeby są wówczas zagrożone.

Przeczytaj: Jak powiedzieć dziecku o rozwodzie?


Dziecko w sytuacji rozwodu rodziców czuje się osamotnione, bezradne i traci poczucie bezpieczeństwa. Poczucie opuszczenia zazwyczaj jest bardzo intensywne i zostawia trwałe ślady w psychice: obniżone poczucie wartości i bezpieczeństwa, wyuczona bezradność, nieumiejętność tworzenia zdrowych relacji, zaburzenia zachowania oraz skłonność do uzależnień. Rozwodzący się rodzice koncentrują się na sobie i na konflikcie, tracąc z pola widzenia dzieci i ich potrzeby.
W wielu rodzinach, w których dorośli nie potrafią poradzić sobie ze stresem rozwodowym nieświadomą ofiarą staje się dziecko które staje się „kartą przetargową” rodziców, przedmiotem gry i manipulacji i nie ma wpływu na zmianę swojej sytuacji – mówią psycholodzy Centrum Interwencyjnego KOPD, wykładowcy prowadzący zajęcia.

Zapraszamy do zapoznania się z informacjami o terminach i miejscu wykładów:

Miejsce wykładów:5Sala konferencyjna na 1 piętrze

Terminy:

28 październik w godzinach 18.00-20.0030 październik w godzinach 18.00-20.003 listopada w godzinach 18.00-20.0017 listopada w godzinach 18.00-20.0020 listopada w godzinach 18.00-20.0024 listopada w godzinach 18.00-20.0027 listopada w godzinach 18.00-20.001 grudnia w godzinach 18.00-20.00

Zarys tematyczny wykładów: 1  Jak zadbać o siebie w sytuacji rozstania? Formy pomocy dzieciom i rodzinom2  Para podczas kryzysu – dynamika związku.3  Jak reagujemy na rozpad związku? Fazy rozstania.4  Jak dzieci w różnym wieku reagują i przeżywają rozstanie rodziców?5  Jak pomóc dziecku jak najlepiej przeżyć rozstanie rodziców?6  Wpływ rozstania rodziców na relacje w całej rodzinie?7  Jak skorzystać z mediacji rodzinnych?8  Rodzina rekonstruowana – problemy i wyzwania.

Depresja – cichy zabójca chęci do życia

Z tekstu dowiesz się:

  • co to jest depresja,
  • jakie są objawy depresji,
  • jakie rodzaje depresji można wyróżnić,
  • jak przebiega leczenie depresji,

Szacuje się, że na depresję może cierpieć nawet 10% Polaków – niestety, wiele przypadków pozostaje niezdiagnozowanych, a osoby chore nie podejmują leczenia i borykają się ze swoimi problemami w samotności… Zauważasz u siebie lub u kogoś bliskiego objawy depresji, takie jak przygnębienie, smutek, brak chęci do życia? Koniecznie reaguj i szukaj pomocy!

Z tekstu dowiesz się:

  • co to jest depresja,
  • jakie są objawy depresji,
  • jakie rodzaje depresji można wyróżnić,
  • jak przebiega leczenie depresji,
  • jak pomóc osobie z depresją.
  • Test psychologiczny: Czy mam depresję?

Depresja to zaburzenie psychiczne, które objawia się długotrwałym, przewlekłym obniżeniem nastroju, zmniejszeniem energii i ochoty na jakąkolwiek aktywność, brakiem chęci do życia i      działania. Według statystyk WHO jest to jeden z najczęstszych powodów niesprawności i niezdolności do pracy wśród osób w wieku produkcyjnym, a także drugie – po otępieniu – najczęściej diagnozowane zaburzenie psychiczne u seniorów. Szacuje się, że z depresją może borykać się nawet 350 mln osób na świecie. W Polsce depresja dotyczyć może nawet 10% populacji. Niestety, świadomość społeczna dotycząca tej choroby jest wciąż bardzo niska, więc wiele osób nie szuka fachowej pomocy i cierpi w samotności.

Rodzaje depresji

Depresja jest schorzeniem bardzo złożonym i wielopłaszczyznowym, jak dotąd więc nie podano jednej, konkretnej przyczyny jej występowania. Wiadomo, że rozwojowi depresji mogą sprzyjać różne czynniki, na podstawie których wyodrębniona została:

  • depresja endogenna – będąca zaburzeniem pierwotnym, spowodowana nieprawidłowym funkcjonowaniem organizmu, np. zbyt małą ilością neuroprzekaźników w obrębie układu nerwowego,
  • depresja psychologiczna – spowodowana trudnymi przejściami emocjonalno-psychicznymi: śmiercią bliskiej osoby, rozwodem, utratą pracy, niepowodzeniami życiowymi,
  • depresja somatyczna – związana z chorobą ogólnoustrojową (np. nowotworem), chorobami somatycznymi mózgu, stosowaniem leków, zatruciami, uzależnieniami od alkoholu czy narkotyków.

Objawy depresji

Depresja to złożony rodzaj zaburzeń, więc jej symptomy również nie są jednoznaczne. Według kryteriów Światowej Organizacji Zdrowia, wśród objawów depresji znajdują  się:

  • smutny nastrój utrzymujący się przez co najmniej dwa tygodnie, występujący prawie każdego dnia przez większość czasu, niepodlegający wpływom zewnętrznym,
  • utrata zadowolenia,
  • negatywna ocena sytuacji życiowej,
  • stany lękowe,
  • brak koncentracji,
  • utrata zainteresowań,
  • spadek ogólnej sprawności.

Mogą się pojawić zaburzenia snu, utrata apetytu, spadek libido, liczne dolegliwości bólowe, nagłe chudnięcie. Wszystko to może prowadzić do myśli, a nawet prób samobójczych.

Jak walczyć z depresją?

Leczenie depresji musi być działaniem wielopłaszczyznowym – zazwyczaj obejmuje terapię farmakologiczną oraz terapię psychologiczną. Według badań leki przeciwdepresyjne, bez względu na mechanizm działania, dają widoczną poprawę u 50–75% osób borykających się z depresją. Oczywiście należy mieć świadomość, że każdy lek działa u konkretnej osoby inaczej, może wywoływać objawy niepożądane lub wchodzić w reakcje z innymi środkami farmakologicznymi. W większości przypadków jako leki pierwszego rzutu stosuje się środki przeciwdepresyjne z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny). Jeśli depresji towarzyszą zaburzenia snu i apetytu, włącza się także mianserynę oraz mirtazapinę. Odczuwalna dla pacjenta poprawa powinna pojawić się po 3–6 tygodniach.

Depresję oczywiście leczy się również niefarmakologicznie. Bardzo ważnym elementem leczenia jest psychoterapia – można z niej skorzystać m.in. w centrach psychologicznych na terenie całej Polski. Metody biologiczne leczenia depresji o działaniu wspomagającym to m.in.:

  • przezczaszkowa stymulacja magnetyczna,
  • stymulacja nerwu błędnego,
  • głęboka stymulacja mózgu (DBS),
  • fototerapia oraz deprywacja snu.

W całym procesie leczenia ważne jest także ciągłe wsparcie chorego ze strony rodziny, przyjaciół, znajomych – świadomość, że nie jest się samemu, bywa olbrzymim, pozytywnym bodźcem emocjonalnym.

Jak sobie radzić z chrapaniem? Sprawdź naturalne sposoby

Chrapanie raczej nie zrujnuje nam życia, ale jak najbardziej może zaburzyć sen nam oraz naszym bliskim. Każdy z nas okazjonalnie doświadcza tego zaburzenia i wówczas nie powinno być powodem do obaw. Jeśli jednak zdarza się częściej to warto bardziej zainteresować się tym tematem, bo sprawa może być poważniejsza niż początkowo nam się wydawało. Dowiedz się jakie są najczęstsze przyczyny chrapania oraz jak szybko możesz poprawić swoją sytuację.

Najczęstsze przyczyny chrapania

Chrapanie to zaburzenie polegające na utrudnionym przepływie powietrza przez drogi oddechowe. Powietrze nie może swobodnie przedostać się do nosa, przejść przez jamę ustną oraz gardło. Okoliczne tkanki zaczynają wibrować, czego wynikiem jest charakterystyczny dźwięk. U większości pacjentów główną przyczyną jest niekorzystna pozycja języka oraz charakterystyczna obwisła tkanka w jamie ustnej.

Warto wyróżnić czynniki, na które rzeczywiście mamy wpływ, podlegające samodzielnej regulacji:

  • nadwaga, otyłość – tkanka tłuszczowa powoduje zwężenie przestrzeni gardła utrudniając oddychanie,
  • papierosy, alkohol i używki – wiele leków uspokajających (np. z grupy benzodiazepin) powoduje nadmierne rozluźnienie mięśni, alkohol oraz papierosy przyczyniają się do zwiększenia produkcji śluzu oraz odwodnienia,
  • zatkany nos, problemy z zatokami i przegrodą nosa – zablokowane drogi oddechowe utrudniają przepływ powietrza,
  • pozycja – spanie na plecach nie jest rekomendowane ze względu na opadanie języka.

Sąsiedzi skarżą się na chrapanie? Zadbaj o swoją rutynę

Chrapanie bardzo często przyczynia się do pogorszenia relacji, rozproszenia, budzenia siebie, współlokatorów i najbliższych. Zadbanie o swoją rutynę zredukuje część problemów, które doświadczymy przez chrapanie. Jak się do tego zabrać?

Śpij na boku. Aby mieć pewność, że robimy to właśnie w ten sposób warto podłożyć sobie coś pod plecy np. piłeczkę tenisową. Po obróceniu się na plecy dyskomfort sprawi, że szybko odwrócimy się na ten sam bok.

Wyczyść swój nos. Zachowaj higienę dróg oddechowych korzystając ze specjalnych rozwiązań takich jak środki na zmniejszenie przekrwienia błony śluzowej nosa czy paski nosowe.

Postaraj się o to, aby powietrze było wilgotne. Wysuszone powietrze ma tendencję do podrażniania błony śluzowej nosa i gardła. Jeśli zauważyłeś obrzęk ta metoda może okazać się wyjątkowo skuteczna.

Jeśli uważasz, że powyższe sposoby nie wystarczą to zajrzyj na Domowe sposoby na chrapanie oraz Chrapanie – przyczyny leczenie i poznaj dziesiątki innych metod na walkę z nagminnym chrapaniem.

Zioła, które zlikwidują problem chrapania w ciągu kilku dni

Bardzo często jedynym rozwiązaniem, jakie przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o walce z chrapaniem jest odseparowanie się od innych. To dość rygorystyczne podejście, które może skończyć się na kolejnych problemach związanych z naszym poczuciem własnej wartości. Znane jest kilkanaście roślin o wysokim potencjale do poprawy drożności dróg oddechowych, podniesienia samopoczucia, redukcji problemów z kaszlem oraz nawilżenia. Wszystkie z nich dostępne są w sprzedaży bez recepty.

Liście mięty pieprzowej – są znane z medycyny ludowej, gdzie były wykorzystywane w leczeniu zaburzeń trawienia. W kwestii chrapania mają korzystne właściwości ze względu na obecność substancji przeciwskurczowych – flawonoidów oraz mentolu. Szybko i skutecznie pozwalają uporać się z nieprawidłowym przepływem powietrza od przepony aż po górne drogi oddechowe.

Liście melisy lekarskiej – na ludzki organizm działają rozluźniająco. Redukują też wzdęcia po posiłkach ze strączkami czy kapustą. W medycynie stosowane są dla ukojenia gardła i jego zwilżenia.

Liście eukaliptusa gałkowego – jeden z najsilniejszych poznanych naturalnych sposobów na uporanie się z problemem chrapania. Zawarte w nich olejki eteryczne w znaczącym stopniu redukują podrażnienia gardła oraz krtani.

Ziele tymianku – ma działanie wykrztuśne. Przeciwdziała przewlekłemu kaszlowi, dzięki czemu usprawnia funkcjonowanie górnych dróg oddechowych.

Gorzknik kanadyjski – jego ekstrakt posiada właściwości oczyszczające. Zawiera blisko 40 związków, które razem wspierają układ immunologiczny, przyczyniając się jednocześnie do odbudowy korzystnej mikroflory bakteryjnej. Redukuje liczbę wolnych rodników. Oznacza to mniejszą liczbę stanów zapalnych sprzyjających powstawaniu śluzu.