Prymitywne podrywanie kobiet

akiś czas temu, gdy wybierałem się do miasta, miałem „przyjemność” spotkać przy kiosku pewnego mężczyznę. Na pierwszy rzut oka ot taki gość ok. 20 – 25 lat. Bluza z napisem „Pit Bull” na plecach, ciasne jeansy. Rozmawiał dość głośno z całkiem uroczą sprzedawczynią. Gdy podchodzę i proszę o dwa bilety, facet szturcha mnie , po czym mówi: „Patrz jaka tu ładna pani, nie?”. Zmieszany odpowiadam twierdząco. Wesoło odchodząc od okienka, staję obok kiosku i nasłuchuję treści dość prymitywnego zalotu. Mężczyzna chwali się „eno lala, wczoraj byłem se tam ku**a i widzę tego fra**a. Sprzedałem mu trzy bomby i sie wyłożył. Jak go dzisiaj ku**a znowu spotkam, to jeszcze raz mu przy**bie”.

Dzięki Bogu, kobieta do której podlatywał ów „hero” raczej nie dawała mu szans, słyszałem jedynie obojętne „yhm”. W następnych kwestiach nasz bohater chwali sie ile spędził godzin na siłowni. Imponujące! Niestety dalej już nie słyszałem o czym rozmawiali.

Przeczytaj: Jak poderwać dziewczynę? – Poradnik

Przeczytaj: Jak trzeba się ubierać, żeby poderwać faceta tylko na seks?

Codziennie mogę dziękować Niebiosom, że kobiet które dadzą się uwieść na wiadomość o masie mięśniowej, o znajomościach, o litrach wypitej „Wyborowej” jest coraz mniej. Dobrze by było, aby podrywacze stosujący ww metodę uzmysłowili sobie, że nie liczy sie to co się ma pod ubraniami, a to co jest pod czaszką. Niech robią co chcą, bynajmniej żeby nie zmusili mnie do pisania kolejnego felietonu na ich temat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *